
Od 1 stycznia przywróconych zostanie 12 z 13 wielkopolskich sądów rejonowych, w tym również krotoszyńskl. Ten jeden – w Ostrzeszowie – „powróci” wraz z początkiem 2016 roku. PSL szczyci się wygraną walką o sądy. Przy okazji na niedawnej konferencji prasowej Julian Jokś poinformował, ze nie udało się załatwić sprawy przystanku w Durzynie dla pracowników MAHLE.
- Przy sądzie siedzieliśmy tylko my - mówił Franciszek Marszałek na konferencji prasowej. – Gdybyśmy nie zaatakowali flanką, to może nic by z tego nie wyszło.
- Do stycznia 2016 r. zostanie przywróconych łącznie 75 sądów rejonowych – oznajmiła senator Andżelika Możdżanowska. - Jesteśmy zadowoleni, warto było być upartym, zrobić skuteczną akcję w obronie Polski lokalnej. Wychodzi na to, że po Jarosławie Gowinie musiał posprzątać Cezary Grabarczyk. To powrót do normalności, to sukces naszej Polski lokalnej, naszej wspólnej determinacji i walki samorządowców, którzy wyrazili sprzeciw wobec arogancji i niekompetencji Gowina – stwierdziła Możdżanowska.
W 2015 roku powróci 41 sądów, a rok później – 34. – Od 13 września 2012 toczyliśmy batalię o Polskę lokalną. W rezultacie przywróconych będzie 75 z 79 zlikwidowanych sądów - dodała senator.
Z kolei burmistrz Krotoszyna ubolewał nad tym, że nie będzie przystanku kolejowego w Durzynie. – Od 1 stycznia sąd wraca do Krotoszyna, ale straciliśmy sekcję kolejową, która została przeniesiona do Jarocina. Nie wyszedł przystanek w Durzynie. Okazało się, że wszyscy mają to w nosie. Poza mną nikt nie był zainteresowany – ani Mahle, ani starostwo. Trzeba wrócić do rozmów w tej sprawie – apelował Jokś.
ŁUKASZ CICHY
FOT 1. PSL