Po bardzo zaciętym pojedynku Piast Kobylin zremisował na własnym obiekcie z Gromem Wolsztyn 1:1. Jeden punkt w ostatnich minutach spotkania uratował wprowadzony w drugiej połowie Piotr Kowalski.
W pierwszej odsłonie optyczną przewagę miała ekipa z Wolsztyna. Grom przeważał w posiadaniu piłki, lecz nie potrafił stworzyć sobie dogodnych sytuacji. Ta sztuka udała się gościom dopiero po zmianie stron. Po serii błędów w defensywie Piasta Damian Kozłowski otworzył wynik konfrontacji. W tym momencie biało-zieloni musieli zaatakować większymi siłami. Przełożyło się to na okazje strzeleckie, których jednak miejscowi nie potrafili wykorzystać.
Z kolei team z Wolsztyna starał się wyprowadzać groźne kontry. – Tylko dzięki świetnej postawie Arkadiusza Michałowicza w bramce nie straciliśmy kolejnych goli. Goście mieli idealne sytuacje, ale byli nieskuteczni - powiedział defensor Piasta Jakub Pospiech.
Jak mówi stare porzekadło piłkarskie, niewykorzystane okazje lubią się mścić. Krótko przed zakończeniem meczu Kowalski z bliska trafił do siatki, doprowadzając do remisu. – Z przebiegu całego pojedynku oceniam remis jako sprawiedliwy. Każda z drużyn miała swoje sytuacje. My skupiamy się teraz na prestiżowym pojedynku z Dąbroczanką, w którym zamierzamy zdobyć komplet punktów – oznajmił trener Piasta Grzegorz Żyto.
(GRZELO)
Piast Kobylin – Grom Wolsztyn 1:1 (0:0)
BRAMKI: 0:1 – Damian Kozłowski (50′), 1:1 – Piotr Kowalski (85′)
PIAST: Zajączkowski (46′ Michałowicz) – Knuła, Pospiech, Kendzia, A. Kurzawa – Frąckowiak (70′ Kowalski), Jędrzejak (60′ M. Kurzawa), Jasiczak, Kucybała – Dziubek, Młynek