Przed sezonem w obozie Astry Krotoszyn doszło do sporego odmłodzenia zespołu. Drużynę opuścił doświadczony duet Janusz Maryniak – Dariusz Hylewicz. W związku z tym trener Patryk Halaburda dał pograć młodym zawodnikom, którzy jak na razie wykorzystują okazję.
Wspomniana dwójka wraz z Adamem Staszewskim udała się do Dobrzycy, gdzie reprezentują barwy miejscowych Czarnych. Do Astry dołączyło za to dwóch perspektywicznych pomocników z CKS-u Zduny – Grzegorz Jańczak i Sebastian Chudy – oraz Hubert Sołtysiak z Błękitnych Biadki.
Zmiana w bramce
Od kilkunastu lat bramki krotoszyńskiej drużyny strzegł Piotr Półtoraczyk. Popularnego Jaszyna starało się wygryźć wielu niezłych golkiperów, m.in. Adrian Waszkiewicz, Bartłomiej Wosiek, Jakub Nelle czy Piotr Ździebkowski. Każdy z nich dostawał szansę, lecz po pewnym czasie do bramki wracał Półtoraczyk.
W tym sezonie trener Halaburda postanowił zaryzykować i wystawia zbierającego pierwsze szlify piłkarskie Mateusza Wroneckiego. Młody golkiper z pewnością mógł w niektórych momentach spisać się lepiej, lecz doświadczenie zebrane teraz powinno zaprocentować w kolejnych sezonach.
Lepiej w obronie
W porównaniu z poprzednim sezonem odmłodzeniu uległa także linia defensywna. Miejsce doświadczonego Hylewicza zajmowali Sołtysiak, Jańczak czy Szymon Sekula. Młodzież kierowana przez Tomasza Domagałę dała się zaskoczyć jedynie 22 razy. Astra pod względem straconych bramek zajmuje wysoką czwartą pozycję, co stanowi spory powód do dumy. Jeśli drużyna z Krotoszyna przegrywała swoje spotkania, to nie dużą różnicą bramek.
Skuteczna linia pomocy
Jak w każdym zespole piłkarskim, tak i w Astrze bardzo ważną rolę odgrywała linia środkowa. Niebagatelne znaczenie miała dyspozycja Karola Krystka. Lider środka pola odpowiadał za wszystkie stałe fragmenty gry oraz za posyłanie prostopadłych podań do napastników. Za jego plecami dzielnie radził sobie Jańczak. Sprowadzony ze Zdun zawodnik potrafił w odpowiednim momencie przerwać akcję przeciwnika i – w razie kontuzji jakiegoś gracza – zagrać na innej pozycji.
W linii pomocy brylował też doświadczony Jacek Chromiński. Popularny Chromek często pełnił funkcję klasycznej „10”, przytrzymując futbolówkę i dając tym samym podłączyć się kolegom do akcji ofensywnych. Gracze odpowiadający za środek pola zdobyli łącznie 25 bramek, co stanowi większość dla jesiennego dorobku strzeleckiego Astry.
Atak młodych
O ile defensywa spisywała się nieźle, o tyle gorzej sytuacja wyglądała z przodu. 32 trafienia plasują krotoszynian w środkowej części stawki. W przednich formacjach nie oglądaliśmy już doświadczonego Maryniaka. Jego miejsce zajęli Dawid Przybyszewski i Krzysztof Ratyński, wspierani przez Chromińskiego. Do udanych minioną rundę może zaliczyć pierwszy z wymienionych, który strzelił pięć goli i miał udział przy dziewięciu trafieniach swoich kolegów. Trochę gorzej poszło Ratyńskiemu – dwa gole i jedna asysta.
Będzie ciekawie
Dziewiąta lokata w tabeli, z 26 punktami na koncie, jest dla Astry miejscem bardzo niebezpiecznym. Z jednej strony – do drugiej Baryczy Janków Przygodzki krotoszyńska drużyna traci zaledwie siedem punktów, ale z drugiej – - ekipa Zielonych Koźminek ma tylko 11 oczek mniej od zespołu z grodu Krotosa.
Ze względu na reorganizację rozgrywek II ligi, spadkiem może być zagrożonych więcej niż cztery drużyny. Zapowiada się więc zacięta walka o każdy punkt aż do ostatniej kolejki kaliskiej klasy okręgowej.
(GRZELO)
PODSTAWOWA JEDENASTKA
Wronecki – Jańczak, Domagała, Sołtysiak – Idkowiak, Krystek, Marciniak, Sójka – Chromiński, Przybyszewski, Ratyński
