
Leszek Talkowski z Krotoszyna odwiedził swojego kardiologa w Pleszewie. Wyniki badań, które odebrał, zaskoczyły go. W rubryce z danymi widniało bowiem, że… jest płci żeńskiej, a na dodatek pomylona była ulica, na której mieszka.
- Jestem po czterech zawałach, a te dokumenty to wyniki badań Holtera, potrzebne na komisję – mówi Leszek Talkowski. Z pokazanych nam dokumentów wynika, iż mieszka na ul. Zdunieckiej (powinno być Zdunowska). Pomyłki się zdarzają.
Najbardziej jednak zaskoczyło go, że w rubryce płeć napisano “kobieta”. – Osobiście odebrałem dokumenty i gdy pokazywałem pielęgniarce, ona zwróciła uwagę, że jest wpisane “kobieta”. Sądzę, że komisja się do tego nie doczepi - stwierdza.
Cała sytuacja jest zabawna, o ile nie będzie z tego tytułu problemów na komisji. – Śmieszy mnie to, że przekształcili mnie na kobietę. Nawet nie wiem, kiedy to się stało… Pani Anna Grodzka musiała przejść operację, a ja zrobiłem to nieświadomie - żartuje krotoszynianin. Warto zwrócić uwagę, że imię i nazwisko wskazują, że pan Leszek jest mężczyzną. – Jeżeli mam być kobietą, to powinienem się nazywać Leszka Talkowska… - kwituje z uśmiechem.
ŁUKASZ CICHY