
Pierwsze zwycięstwo na własnym boisku odniosła w sobotę Astra Krotoszyn. Podopieczni Patryka Halaburdy, mimo słabego początku, wygrali ważny pojedynek z drużyną KS Opatówek.
Mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po dośrodkowaniu z prawego sektora boiska nieporozumienie linii obronnej z bramkarzem wykorzystał Stanisław Walczyński, dając swojej drużynie prowadzenie. Goście mieli w pierwszej odsłonie jeszcze dwie dobre okazje, ale w starciach Arkadiusza Maciejewskiego i Marcina Czajczyńskiego z Mateuszem Wroneckim lepszy był golkiper gospodarzy. Astra starała się stwarzać zagrożenie po stałych fragmentach gry, wykonywanych przez Karola Krystka. Miejscowi dwa razy byli blisko szczęścia, ale dobrymi interwencjami popisywał się Jacek Kuświk.
Po zmianie stron krotoszynianie postanowili jeszcze mocniej zaatakować, co przyniosło korzyści w 78. minucie. Sfaulowany w polu karnym został Dawid Przybyszewski, a rzut karny pewnie wykorzystał Tomasz Domagała, doprowadzając do remisu. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich minutach. Krzysztof Ratyński minął w obrębie szesnastki dwóch zawodników i pięknym technicznym uderzeniem wyprowadził swój team na prowadzenie. W końcówce przyjezdni starali się odrobić straty, jednak każda akcja kończyła się na bloku defensywnym Astry. – W końcu udało nam się zdobyć komplet punktów na własnym obiekcie. Już ostatnie starcie z Białym Orłem było dla nas pechowe, dlatego tak bardzo cieszy wygrana z Opatówkiem. Uważam, że byliśmy drużyną lepszą i zasłużenie zwyciężyliśmy – podsumował trener Halaburda.
(GRZELO)
Astra Krotoszyn – KS Opatówek 2:1 (0:1)
BRAMKI: 0:1 – Stanisław Walczyński (11’), 1:1 – Tomasz Domagała (78’ karny), 2:1 – Krzysztof Ratyński (88’)
ASTRA: Wronecki – Sołtysiak, Domagała, Niedbała – Krystek (90’ Swora), Idkowiak, Marciniak (68‘ Chudy), Jańczak, Nowak (46’ Sójka) – Ratyński, Przybyszewski (90’ Wronek)