Po dwóch golach Dawida Przybyszewskiego Astra Krotoszyn pokonała na wyjeździe Żaki Taczanów. Spotkanie w bardzo trudnych warunkach pogodowych od pierwszej do ostatniej minuty kontrolował team trenera Patryka Halaburdy.
- W szatni założyliśmy sobie, że postaramy się jak najszybciej zdobyć bramkę w tym spotkaniu – powiedział opiekun krotoszynian. Plan Halaburdy udało się zrealizować – i to z nadwyżką – już po 20 minutach gry. Pod koniec pierwszego kwadransa meczu Przybyszewski, po indywidualnej akcji, nie dał szans na skuteczną interwencję golkiperowi miejscowych.
Minęło zaledwie pięć minut, a biało-niebiescy mogli radować się z kolejnego trafienia. Akcję prawym skrzydłem rozpoczął Mateusz Nowak, który zdecydował się dośrodkować w pole karne do Krzysztofa Ratyńskiego. Snajper z Koźmina Wlkp. zauważył lepiej ustawionego Przybyszewskiego, a ten mocnym uderzeniem posłał piłkę do siatki. – W dalszej części meczu mieliśmy jeszcze 3-4 sytuacje na podwyższenie prowadzenia. Po zmianie stron we znaki dała się wysoka temperatura, która negatywnie wpłynęła na jakość widowiska – skomentował Halaburda.
Miejscowi swoje akcje ograniczali do stałych fragmentów gry. Za każdym razem na posterunku był Mateusz Wronecki. – Czeka nas teraz bardzo ciężki tydzień. W czwartek gramy zaległy mecz z Odolanowem, a w niedzielę na własnym boisku zmierzymy się z Zielonymi Koźminek. Będą to bardzo trudne pojedynki, ponieważ każdy z tych zespołów walczy jeszcze o utrzymanie się w okręgówce – podsumował szkoleniowiec Astry.
(GRZELO)
Żaki Taczanów – Astra Krotoszyn 0:2 (0:2)
BRAMKI: 0:1 – Dawid Przybyszewski (15′), 0:2 – Dawid Przybyszewski (20′)
ASTRA: Wronecki – A. Sójka, Jankowski, Sz. Sekula – Krystek, Jańczak (80′ Adamski), Nowak (70′ Domagała), Marciniak, Chromiński (87′ M. Sójka), Ratyński, Przybyszewski
