Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 8 maja 2024, środa imieniny obchodzą: Ilza, Stanisław, Wiktor

Zakochana w dwóch kółkach

Zakochana w dwóch kółkach

Od czwartego roku życia najważniejszy był dla niej motor. W każdej wolnej chwili starała się zrobić zdjęcia swoim ukochanym pojazdom bądź też – w późniejszym czasie – samodzielnie wybrać się na przejażdżkę. Bohaterką tej historii o miłości do dwóch kółek jest mieszkanka Tomnic, Agata Ratajczak.

Pochodząca z Krotoszyna kobieta jest założycielką firmy mającej swoją siedzibę w powiecie krotoszyńskim. – Stworzyłam wraz z przyjacielem działalność i tak się złożyło, że zostałam współwłaścicielką nowej spółki biznesowej – mówi. Poza sprawami zawodowymi swój czas dzieli także na zajęcia typowo domowe. – Na mojej głowie spoczywają wszystkie prace związane z codziennością. Gotowanie, prasowanie, sprzątanie oraz oczywiście zajmowanie się dziećmi zajmuje sporo czasu – oznajmia bohaterka opowieści.

Przejdźmy jednak do największej pasji Ratajczak, a mianowicie – motorów. Wszystko zaczęło się od Zlotu Motocykli w Krotoszynie. – Przyprowadził mnie na niego mój tata, miałam wtedy zaledwie cztery latka. Zostałam posadzona na gigantycznym chopperze. To wtedy zaczęła się prawdziwa miłość do motocykli – opowiada miłośniczka jednośladów.

Do 28. roku życia Ratajczak rok w rok chodziła na krotoszyńskie Błonie podziwiać motocykle. – Za każdym razem robiłam setki zdjęć. Interesowały mnie różne modele pojazdów, zaczynając od turystycznych, przez klasyczne, kończąc na sportowych – opisuje. – Wszystko zmieniło się czerwcu 2012 roku. To wtedy po długich przemyśleniach podeszłam do egzaminu na prawo jazdy kategorii A. Dzięki wsparciu męża zdecydowała się zapisać do LOK-u. – Początki były dla mnie bardzo ciężkie. Wsiadając pierwszy raz na motocykl, nie miałam pojęcia, gdzie znajduje się hamulec, sprzęgło, gaz – kontynuuje Ratajczak. – Instruktor musiał wykazać się dużą dozą cierpliwości, za co mu bardzo dziękuję.Podczas 3-4-miesięcznego kursu Marek Sośnicki nauczył mnie wszystkiego, co powinnam wiedzieć o kierowaniu motorem. Nauki okazały się bardzo owocne, ponieważ kobieta zdała egzamin za pierwszym podejściem.

Następnym krokiem w realizowaniu swoich marzeń było kupno własnego motocykla.- W tej sprawie mąż przyszedł z pomocą i gdy trafiła się okazja, zakupił Hondę Hornet CB 600F opowiada. - Widząc mój własny motocykl, łezka zakręciła mi się w oku, nie wierzyłam, że to jest naprawdę mój pojazd – opowiada pani Agata. Nowy zakup nie pochłonął w całego czasu bohaterki opowieści. Mając dwójkę dzieci – Szymona i Julię – kochająca mama pamiętała o swoich pociechach. – Opiekując się maluchami, mam ściśle określony plan dnia, z którego nie mogę zrezygnować dla pasji. Jeżeli jest ładna pogoda, a mąż ma chwilkę wolnego czasu, dopiero wtedy odpalam motor – oznajmia.

Swoim hobby na chwilę obecną nie stara się zarażać potomstwa. – Obecnie są za mali na tego typu zainteresowania. Jeżeli w przyszłości zaciekawi ich pasja mamy, ja nie zamierzam tego w żaden sposób blokować – wyjaśnia Ratajczak. Żonę w jej hobby wspiera także małżonek. – Tomek na początku nie interesował się tak bardzo motorami. Z każdym rokiem zauważam jednak zaciekawienie, które może przerodzić się w coś większego – oświadcza. W historii z motocyklami nasza rozmówczyni miała również bardzo stresującą przygodę. – Jadąc z kolegą motorem, wchodziliśmy z prędkością ponad 100 km/h w zakręt. Poczułam wtedy bardzo duży przypływ adrenaliny, na szczęście nic nam się nie stało – wyjaśnia pasjonatka jednośladów.

Ratajczak krytykuje stereotyp przedstawiający motocyklistów jako dawców organów. – Wszystko zależy od indywidualnego podejścia danej osoby. Mam znajomych, co potrafią jeździć z głową, a nie popisywać się swoimi umiejętnościami na drodze, stwarzając zagrożenie innym kierowcom – oznajmia. – Rozumiem pokazywanie możliwości na imprezach typu stunt w Krotoszynie. Odbywa się to jednak w specjalne do tego przygotowanych miejscach, co ma znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi – dodaje nasza rozmówczyni. Nie tylko motor zaliczany jest do głównych pasji Ratajczak. Dużo czasu spędza ona także na jeździe rowerem. – To także rodzaj pojazdu jednośladowego. Mieszkając z dala od centrum miasta, taka rekreacja przynosi mnóstwo korzyści – podsumowuje.

(GRZELO)

Kategoria: Aktualności

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij